Posty

Instagram

Photobucket

Łączna liczba wyświetleń

        C zy chciałabym się narodzić na nowo ? Czy chciałabym się cofnąć w czasie ? Co jeśli miałabym na to szanse. Niestety, nikt przenigdy nie odkrył tego zjawiska, w filmach, bajkach, baśniach jest to tak popularne, że człowiek zapragnął użyć tego wobec siebie samego. TO NIEMOŻLIWE. Dlaczego więc, mam ogromną ochotę by moje życie potoczyło się zupełnie inaczej. Nie cofnę niczego, co jest i co było zostanie ze mną, czy wszystko czego doświadczyłam kiedyś i teraz wykształtowało mnie tak by być kim jestem ? A co gdy jest szansa, by żyć inaczej by uzupełnić braki, które są, czy też zacząć od nowa i budować siebie w ten sposób który się chcę ? Najważniejsze pytanie dla mnie samej, CO Z PRZESZŁOŚCIĄ, ludzie mowie, że idzie zapomnieć i każą Ci porzucić przeszłość, albo zbudować na niej swoją przyszłość. Ja nie potrafię zapomnieć tego wszystkiego co stało się ze mną, wciąż myślę tylko o tym co gdybym wybrała Ciebie, albo Ciebie, co gdybym poszła wtedy tam, albo wcale się nie ruszyła,

Czas do Przedszkola

Obraz
      N igdy nie przypuszczałam, że może pójść tak gładko, chodzi o główny temat tego postu czyli Przedszkole, są przypadki, gdzie Nasze Pimpusie, Lalusie, Chrupeczki, Misie, Skarbeńki i jakkolwiek mówicie na swoje Dzieci nie potrafią opuść przysłowiowego Cycusia Mamusi, za to ja Wam opowiem o tym jak to w moim przypadku jest zupełnie na odwrót. Idziemy do Przedszkola  Naszą Majusie złapała gorączka w niedzielną noc, ale na szczęście trwała tylko jeden dzień i we wtorek już nie było śladu, tak więc we wtorek się zaczęło. Pierwsze budzenie Cieloków, zaczęło się od marudzenia, bardzo szybko się zakończyło gdy tylko wypowiedziałam słowa "a kto dzisiaj idzie do przedszkola?" i natychmiastowa odpowiedź JAAAAaa, no i ku mojemu zdziwieniu nie było jakiejś fali jestem jeszcze śpiąca, nie chce mi się mamusiu, tylko pięknie przyszły do łazienki wiadomo dzień zaczynamy od pasty i szczoteczki, umyły ładnie ząbki, przyszły się ubrać i co chwila skakały z radością, że idą ju

Jesienna chandra plus nieudane zakupy

Obraz
         J ak tu nie oszaleć ? Dosłownie dzisiaj robiłam wszystko byle by tylko przełożyć pisanie.Najprawdopodobniej już mnie łapie jesienna chandra. Lenia to mam tak OGROMNEGO, że szok, a tu dzieciaki do przedszkola jutro. Trzeba będzie znowu wpaść w poranną rutynę. Mój cały świat Dokładnie w środę wpadła Mama w odwiedzinki, dziewczyny szalone jak zwykle przy kimś, popisówki, wygłupy i przeszkadzanie. Nie wiem dlaczego wśród innych zachowują się jak niewyżyte. Dostają jakąś dawkę adrenaliny czy co ? Mama przywiozła kurki z "lasu" Borów Tucholskich o których będę teraz pisać dość często i o których wspomniałam już w poście wcześniej. No więc jak przywiozła postanowiłam skorzystać z przepisu na "Polędwiczki wieprzowe w sosie kurkowym".   ←Klik . Zamiast polędwiczek wieprzowych użyłam piersi z kurczaka, wyszło MEGA. Wszystkim smakowało, Mama się zajadała, dziewczyny o dziwo też, ale wiadomo im trzeba było grzybki wyciągnąć bo inaczej bunt, że im nie smaku

Sprawozdanie z miesiąca SIERPIEŃ

Obraz
    C o to był za miesiąc, aż tak długo mnie tu nie było. Masakra jakaś. Tyle się działo, że nie wiem czy zdołam opisać wszystko, pewnie większe wypady niż odtwarzanie dnia po dniu. Po pierwsze co utkwiło w mej pamięci jak i wielu z Nas to Ogromna BURZA, która przyniosła wiele szkód. To straszne, co przeszliśmy, nie wyobrażam sobie smutku ludzi, których rodziny się pomniejszyły, jak i tych, których domy ucierpiały. Na pewno przez wiele lat będzie to zjawisko przez nas rozpamiętywane, o ile nie przyjdą jeszcze gorsze Nawałnice. Niestety następnego ranka, mieliśmy zaplanowany wyjazd do Borów Tucholskich do Mojej Mamy, gdzie w samym środku lasu stoi bliźniak złożony z 4 domków. Kiedyś moi Dziadkowie kupili go z myślą o starości, nieopodal znajduję się również Zabytkowy Drewniany Dom z 1847r., który został urządzony z myślą o ludziach, którzy potrzebują ciszy, spokoju i trochę natury. Jeżeli macie ochotę na chwilę odcięcia się od hałasu, samochodów, centrum handlowych zdecydowan

Ach ten spokój

Obraz
  C zasami jest dobrze, gdy któryś członek z rodziny wyjeżdża, to czas na to aby zatęsknić, posprzątać sobie mieszkanie, zjeść lżejsze obiady, nie stwarzać sytuacji do kłótni. Pobyć z dziećmi sam na sam, a one żeby przywitały Rodzica prawie z łzami w oczach, że już wrócił. Piękne   Jak już wspomniałam Mężu wyjechał w czwartek po południu, no i zbytnio nie miałam co robić, trochę się nudziłam, ale nie trwało to zbyt długo, gdyż tego dnia wpadła Donia na manicure i pedicure, wiadomo trzeba było dzieciaki zawinąć wykąpać, dać kolację i położyć spać, żeby w spokoju pomalować paznokietki. Donia w sobotę jechała na wesele i wiadomo, jak każda kobieta musi mieć zrobione paznokcie na GLANC. Dzieciaki poszły spać, więc dziewczyny wpadły bo Madzia oczywiście przyjechała tylko po to bym dostała kolejnego pseudo zawału. Ja tu sobie normalnie wszystko robię, gdy nagle zza ściany wyłania się głowa Madzi, matkoooo boska normalnie tak się przestraszyłam, że będę musiała się zemścić i

Nieprzyjemna Sytuacja

Obraz
              Z nowu minęło kilka dni, ale ten czas ucieka. Pogoda burzowa, parno, duszno nie da się wytrzymać, dzieciaków jak nie ma tak nie ma. Mąż na wyjeździe, czyli CHATA wolna. Uhuuu.  Szczerze, nie pamiętam już co robiłam w sobotę, ale za to pamiętam upalną Niedziele i mój Bigos z winem Carlo Rossi Lekkomusującym Truskawkowym. Tak, właśnie tylko takie miałam w lodówce w przepisie z którego korzystałam " Bigos z Młodej Kapusty " ← Klik  było białe, ale co tam przecież wino i tak wyparuje, a bigos był mega pyszny. Tej niedzieli w Naszym Małym miasteczku jak co roku odbywa się Festyn Cysterski no i wiadomo skoro mam już dzieci to je tam zabiorę, nie no żartuje. Rok temu też byliśmy i miło wspominam Naszą wyprawę, przybyliśmy akurat na Bitwę, wystrzały z armat opowieść o tym jak to było i że Bitwę Polacy zwyciężyli z Krzyżakami, za to tym razem się spóźniliśmy, huki słyszałam u Nas w domciu, gdy już wyruszyliśmy pierwsze co przyszło mi na myśl

Stres

Obraz
  D zień zaczął się całkiem przyzwoicie, noc przespana, choć sama wstawałam, chyba ze stresu. W głowie mnożyły się plany związane z wczorajszym ogłoszeniem, do tego przecież mam Trójkę dzieci jak to ogarnąć.  Wczoraj dodałam ogłoszenie odnośnie tego iż zajmuję się robieniem paznokci lakierami znanej na Świecie Firmy Semilac   i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie obawa wewnętrzna, a co jeśli mi nie pójdzie, co jeśli się nie spodoba, albo ktoś będzie chciał coś niemożliwego do zrobienia dla mnie, nie mówię przecież przez całe życie uczymy się nowych rzeczy, ale co jeśli nie podołam. Shimmy Girl's dodały mi otuchy no i zaczęły napływać wiadomości prywatne, nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę, gdyby tego było mało to Pierwszą Klientkę miałam już umówioną nazajutrz ... NIEEEE... Ratunku !! Chwila wątpliwości, ale zaraz portfel przemówił, było mu tak smutno, że nie ma co trzymać, że rozum zwyciężył i tak oto dzisiaj rano wstałam, od razu zaczęłam myśleć co trzeba zrobi